PIEŚNI OBRZĘDOWE:
"Bratnie Słowo"
Bratnie słowo sobie dajem,
Że pomagać będziem wzajem,
Zuch zuchowi, druhnie druh,
Hasło znaj: Czuj duch!
W troskach, smutkach i zmartwieniach,
W dni pogodne i w dni cienia,
W jasny dzień i chłodną noc
Przyjaźń da ci moc.
Bacz, by bratnie słowo dane
Było zawsze dotrzymane.
Zuch zuchowi, druhnie druh,
Hasło znaj: Czuj duch!
(śpiewamy 1 zwrotkę dwa razy a potem 3 zwrotkę)
"Już rozpaliło się ognisko"
Już rozpaliło się ognisko,
Dając nam dobrej wróżby znak.
Siedliśmy wszyscy przy nim blisko,
Bo w całej Polsce siedzą tak
Siedzą harcerki(rze) przy płomieniach
Ciepły blask ognia skupia je(ich),
Wszystko co złe to szuka cienia
Do światła dobro garnie się
Mówiłaś druhno(hu) komendantko(cie)
Że zaufanie do nas masz
Że wierzysz w nasze szczere chęci
Wszak ty harcerskie serca znasz
Warunki tylko warunkami
Od dawno już słyszymy to
Lecz my jesteśmy harcerkami(rzami)
I zwyciężymy wszelkie zło.
"Ogniska płomienny blask"
1. Ogniska płomienny blask
Ciszą zasiany zielony las
Ciesz się z wszystkiego tego co masz /
Daj ludziom pogodną twarz. /x2
2. Łap iskry szczęścliwycj lat
W szarym mundurze lepszy jest świat
Czerwony ogień wypali ci
Pamiętnik harcerskich dni.
3. Gdy kiedyś wspomnisz przyjaciół swych
Dotkniesz munduru poczujesz łzy
Wtedy zobaczysz jak bardzo Ci
Do szczęścia brakuje ich.
Zawołasz druhów, opowiesz im,
Jak dobrze było wśród nich.
"Płonie ognisko i szumią knieje"
Na rozpoczęcie:
płonie ognisko i szumią knieje
drużynowy jest w śród nas
opowiada starodawne dzieje
bohaterski wskrzesza czas
O rycerstwie spod kresowych stanic
o obrońcach naszych polskich granic
a ponad nami wiatr szumi wieje
i dębowy huczy las.
Na zakończenie:
Już do odwrotu głos trąbki wzywa
alarmując ze wszech stron
staje wiara w ordynku szczęśliwa
serca biją w zgodny ton
Każda twarz się uniesieniem płoni
każdy laskę krzepko dzierży w dłoni
a z młodzieńczej się piersi wyrywa
pieśń potężna pieśń jak dzwon / x2
Komendant
Na polanie dogasa ognisko d
Cisza wokół, srebrzyste lśnią skry A7
Gwiazdy zgasły, poranek już blisko d g
A ty śnisz tęczowe sny A7 d
Wśród zygzaków złocistych płomieni C F
Co tak jasno dziś złocą twą twarz C F a
Jawią ci się twe twórcze marzenia d g
Komendancie - wodzu nasz A7 d
Nikt ci nie dał złocistych odznaczeń
Taki szary strzelecki masz strój
Lecz bez oznak, bez szlif i odznaczeń
Tyś nam zawsze wodzem był
Będą kiedyś te iskry zaklęte
Co tak jasno dziś złocą twą twarz
Opowiadać o tobie legendę
Komendancie - wodzu nasz
Po całej Polsce
Po całej Polsce o tej godzinie
Palą się watry i sypią skry.
Z tysiąca piersi jedna pieśń płynie,
Harcerskie myśli, harcerskie sny.
Mienią się złotem krwawe płomienie,
Pieśń nasza płynie hen w nieba próg.
Palą się watry, snują marzenia
I błogosławi harcerzom Bóg.
Pieśnią i gwarą serdeczną, bratni
Wiążemy serca na wieczny czas,
Niechaj w radości i znojnej pracy
Wspomnienie watry połączy nas.
Wśród ciemnej nocy, gdzieś na polanie,
Płyną w świat pieśni w nieznaną dal.
Któraż, ah, któraż, z nich postanie
Wśród tych pagórków, lasów i hal?
Cisza wokół, srebrzyste lśnią skry A7
Gwiazdy zgasły, poranek już blisko d g
A ty śnisz tęczowe sny A7 d
Wśród zygzaków złocistych płomieni C F
Co tak jasno dziś złocą twą twarz C F a
Jawią ci się twe twórcze marzenia d g
Komendancie - wodzu nasz A7 d
Nikt ci nie dał złocistych odznaczeń
Taki szary strzelecki masz strój
Lecz bez oznak, bez szlif i odznaczeń
Tyś nam zawsze wodzem był
Będą kiedyś te iskry zaklęte
Co tak jasno dziś złocą twą twarz
Opowiadać o tobie legendę
Komendancie - wodzu nasz
Po całej Polsce
Po całej Polsce o tej godzinie
Palą się watry i sypią skry.
Z tysiąca piersi jedna pieśń płynie,
Harcerskie myśli, harcerskie sny.
Mienią się złotem krwawe płomienie,
Pieśń nasza płynie hen w nieba próg.
Palą się watry, snują marzenia
I błogosławi harcerzom Bóg.
Pieśnią i gwarą serdeczną, bratni
Wiążemy serca na wieczny czas,
Niechaj w radości i znojnej pracy
Wspomnienie watry połączy nas.
Wśród ciemnej nocy, gdzieś na polanie,
Płyną w świat pieśni w nieznaną dal.
Któraż, ah, któraż, z nich postanie
Wśród tych pagórków, lasów i hal?
Grenobla
Gdy się nad wodą pojawia księżyc d a
I gdy zachodzi ogromne słońce, G d a
Przyjdź nad grenoblę, a może ujrzysz E a
Jakieś postacie w kręgu siedzące. C G
Ref. Jeśli szanujesz harcerskie prawa d a
I gdy są one twoimi prawami G d a
Podejdź do ognia, dorzuć gałązkę E a
Może zostaniesz na chwilę z nami.
2. Będziemy razem uczyć się życia
Z powietrza, ognia, wody i lasu.
Może zrozumiesz w wilczej gromadzie
Jak mało nam już zostało czasu.
Ref. Jeśli szanujesz...
Może zostaniesz na dłużej z nami.
3. Może zrozumiesz, co to Ojczyzna,
A może ujrzysz, co to Nauka,
Może wyjaśnisz nam, co to Cnota
W życiu, którego każdy z nas szuka.
Ref. Jeśli szanujesz...
Może zostaniesz do rana z nami.
4. Może ktoś powie słowa, po których
Każdy w milczeniu rację mu przyzna.
Słowa najmilsze, receptę życia,
że Bóg, że Honor i że Ojczyzna.
Ref. Jeśli szanujesz...
Może zostaniesz do jutra z nami.
5. A kiedy przyjdzie zakończyć watrę,
Może nie będziesz już wtedy sam.
Może zrozumiesz, że my będziemy
W tych prostych słowach: "pamiętam", "czuwam".
Ref. Jeśli szanujesz...
Może zostaniesz na zawsze z nami.
Gdy się nad wodą pojawia księżyc d a
I gdy zachodzi ogromne słońce, G d a
Przyjdź nad grenoblę, a może ujrzysz E a
Jakieś postacie w kręgu siedzące. C G
Ref. Jeśli szanujesz harcerskie prawa d a
I gdy są one twoimi prawami G d a
Podejdź do ognia, dorzuć gałązkę E a
Może zostaniesz na chwilę z nami.
2. Będziemy razem uczyć się życia
Z powietrza, ognia, wody i lasu.
Może zrozumiesz w wilczej gromadzie
Jak mało nam już zostało czasu.
Ref. Jeśli szanujesz...
Może zostaniesz na dłużej z nami.
3. Może zrozumiesz, co to Ojczyzna,
A może ujrzysz, co to Nauka,
Może wyjaśnisz nam, co to Cnota
W życiu, którego każdy z nas szuka.
Ref. Jeśli szanujesz...
Może zostaniesz do rana z nami.
4. Może ktoś powie słowa, po których
Każdy w milczeniu rację mu przyzna.
Słowa najmilsze, receptę życia,
że Bóg, że Honor i że Ojczyzna.
Ref. Jeśli szanujesz...
Może zostaniesz do jutra z nami.
5. A kiedy przyjdzie zakończyć watrę,
Może nie będziesz już wtedy sam.
Może zrozumiesz, że my będziemy
W tych prostych słowach: "pamiętam", "czuwam".
Ref. Jeśli szanujesz...
Może zostaniesz na zawsze z nami.
HYMNY:
Hymn 5 KDH Wichry
Do apelu Piątka staje
na harcerski głośny zew.
My zdrój życia niesiem świeży
więc potężny jest nasz śpiew.
Nie nosimy żadnej broni
lecz zdobędziem cały świat.
Krzepko dzierżym sztandar w dłoni
sztandar naszych młodych lat.
(2 zwrotka dwa razy)
Hymn 5 KDH Błyskawica
Poszukaj tam w splątanych burzach traw
W naczyniach roślin napełnionych życiem
Gdzie w kroplach deszczu czeka cię odbicie
Boga żywego w łunach żywych barw.
Liście po żyłce odczytaj do dna
Aż w oczach twoich jak drzewa wytrysną
Niech duchy światła w powietrzu zawisną
Naucz się życia co przez życie trwa /x2
Hymn Harcerski
Wszystko co nasze Polsce oddamy
W niej tylko życie więc idziem żyć
Świty się bielą, otwórzmy bramy
Rozkaz wydany, wstań w słońce idź!
Ramię pręż, słabość krusz
Ducha też, Ojczyźnie miłej służ
Na jej zew, w bój czy trud
Pójdzie rad harcerzy polskich ród
Harcerzy polskich ród!
Modlitwa Harcerska
O Panie Boże Ojcze nasz
W opiece swej nas miej
Harcerskich serc Ty drgnienia znasz
Nam pomóc zawsze chciej.
W opiece swej nas miej
Harcerskich serc Ty drgnienia znasz
Nam pomóc zawsze chciej.
Wszak Ciebie i Ojczyznę
Miłując chcemy żyć
Harcerskim prawom w życia dniach
Wiernymi zawsze być.
Miłując chcemy żyć
Harcerskim prawom w życia dniach
Wiernymi zawsze być.
O Panie Boże Ojcze nasz
Wysłuchaj naszych pień
Harcerską zwól nam pełnić straż
Po sądu Twego dzień.
U Rzeczypospolitej
Otwartych ufnie bram
O Panie w serca nasze spójrz
I pobłogosław nam.
INNE PIOSENKI:
Ballada o harcerzu
Właśnie tu na tej ziemi, młody harcerz meldował G D
Swą gotowość umierać za Polskę. C G
Tak jak Ty nosisz plecak, on niósł w ręku karabin,
W sercu miłość, nadzieję i troskę.
Może tu w Nowej Słupi, Deleszycach, Bielicach
Brzozowymi krzyżami znaczonych,
Swą dziewczynę pożegnał nic nie wiedząc, że tylko
Kilka dni życia mu przeznaczonych G D
Ref.
Naszej ziemi śpiewajmy,
Ziemi pokłon składajmy C D G
Taki prosty, serdeczny, harcerski.
Niechaj echo poniesie te balladę rajdową D
W nowe jutro i przyszłość nową. C D G
Na pomniku wyryto, że 16 miał wiosen,
Że był śmiały, odważny, radosny,
Kiedy padał płakała cała puszcza jodłowa
Nie doczekał czekanej tak wiosny,
I choć on nie doczekał, to nie zginął tak sobie
Przetarł szlak, którym dzisiaj wedrujesz
Kiedy tak przy ognisku śpiewasz sobie balladę,
Tak, jak on w sercu Ojczyznę czujesz.
Ramię pręż
Na ścianie masz kolekcję swoich barwnych wspomnień / D A e A /
Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść
Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie
To wszystko, co cenniejsze jest niż skarb
Po środku sam generał Robert Baden-Powell
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt
Jest krzyża znak i srebrny orzeł jest w koronie
A zaraz pod nim harcerskich dziesięć prawd
Ramię pręż, słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie / D A e G /
Podaj swą pomocną dłoń tym, co liczą na ciebie
Zmieniaj świat, zawsze bądź sprawiedliwy i odważny
Śmiało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy
I świeć przykładem świeć / G A D /
I leć w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść
Że być harcerzem chcesz
A gdy spyta cię ktoś, skąd ten krzyż na twej piersi
Z dumą odpowiesz mu - taki mają najdzielniejsi
Bo choć mało mam lat w tym harcerskim mundurze
Bogu, ludziom i Ojczyźnie na ich wieczną chwałę służę
I świeć przykładem świeć
I leć w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść
Że być harcerzem chcesz
Pejzaże harasymowiczowskie
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj G D
Prawdę głosił przez trąby wiatru, C e
Zasmreczyły się chmur igliwiem- G D
Bure świerki o góry wsparte. e C D
I na niebie byłem ja jeden,
Plotąc pieśni w warkocze bukowe.
I schodziłem na ziemię za kwestą
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej.
I był Beskid i były słowa. G C G
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach G C D
Rozłożyście złotych D
Smagających się z wiatrem do krwi. C D G
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich, mokrych połoninach.
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór, do Madonny brunatnolicej.
A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine,
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się Bukowina.
I był Beskid i były słowa...
Wertepy
Przed nami górskie bezdroża
I potok szumi wśród gór
Za nami ludzkie skłębione morze
I miasta skłócony tłum.
Ref:W dal wertepami
Idziemy z wolna
Słońce nad nami,
Przed nami, za nami, pod nami
Stuk butów, szum fal
Wiatr plącze włosy dziewczyny
Czernieje mi wody mrok
Nad głową chmury leniwie plyną
I z wiatrem goni je wzrok.
Ref:W dal wertepami....
Stary Kowboj
Nad prerią nocy zapadł zmrok
Po stepie hulał wiatr
Rozsiadł stary kowboj konia
Przy ognisku siadł gdy ogień
Resztką sił się tlił donucił parę
Wieczorne mgły niosą jego śpiew
Ref:Co mi tam wiatr,co mi tam kurz
Byle był koń, wiatru nogi druh
Byle był kolt, lasso i bat
Co mi tam kurz, co mi tam wiatr
Pamiętasz stary koniu, gdyś źrebakiem jeszcze był
Mówiłem -kupie sobie dom
Jak człowiek będę żył
Pasałem bydło życie całe
I co dziś mam, czy wiesz
psa, ciebie i tę pieśń
Ref:Co mi tam .....
Barykada
Zbuduję mocną barykadę
na naszej ulicy.
I zobaczysz że niebawem
trudno będzie nas policzyć
Rośnie nasza barykada
z dnia na dzień.
Patrz, jak rzuca coraz dłuższy cień
Spójrz złych ludzi dookoła coraz mniej
Mniej...
Mniej!!
Zbuduję mocną barykadę
Z mojego i twojego serca
I wiem na pewno że to nie przypadek
że będziemy bronić właśnie tego miejsca
Rośnie nasza barykada...
Zbudujemy mocną barykadę
Zbudujemy...
Nie zginiemy!!
Rośnie nasza barykada...
Zielony Płomień
W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra e H7 e D C H7 e
Trzepocze z wiatrem jak płomień mundur harcerski nasz. e H7 e D C H7 e E7
Czapka troszeczkę na bakier, dusza rogata w niej, G D G D G D e E7
Wiatr polny w uszach i ptaki w pachnących włosach drzew. e H7 e D C H7 e
Gdzie niskie niebo usypia na rosochatych pniach,
Gdziekolwiek namiot rozpinasz, będzie kraina ta.
Zieleń o zmroku wilgotna z niebieską plamką dnia,
Cisza jak gwiazda ogromna w grzywie złocistych traw.
Tam gdzie się kończy horyzont leży nieznany ląd,
Ziemia jest trochę garbata, więc go nie widać stąd.
Kreską przebiega błękitną, strzępioną pasmem gór,
Żeglują ku tej granicy białe okręty chmur.
W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra,
Trzepocze płomień zielony, mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczkę na bakier, lecz nie poprawiaj jej,
Polny za uchem masz kwiatek, duszy rogatej lżej
Jak - Link do piosenki
Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad lasem
Jak na szyi wędrowca apaszka szamotana wiatrem
Jak wyciągnięte tam powyżej gwieździste ramiona wasze
A tu są nasze, a tu są nasze.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak winny i niewinny sumienia wyrzut,
Że się żyje, choć umarło tylu, tylu, tylu.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak lizać rany celnie zadane
Jak lepić serce w proch potrzaskane
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Pudowy kamień, pudowy kamień
Jak na nim stanę, on na mnie stanie
On na mnie stanie, spod niego wstanę
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak złota kula nad wodami
Jak świt pod spuchniętymi powiekami
Jak zorze miłe, śliczne polany
Jak słońca pierś, jak garb swój nieść
Jak do was, siostry mgławicowe,
ten zawodzący śpiew
Jak biec do słońca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz
Cudne manowce, cudne manowce, cudne, cudne manowce x2
Bez Słów
Chodzą ulicami ludzie
Maj przechodzą, lipiec, grudzień
Zagubieni wsród ulic bram
Przemarznięte grzeją dłonie
Dokądś pędzą, za czymś gonią
I budują wciaż domki z kart
A tam w mech odziany kamień
Tam zaduma w wiatru graniu
Tam powietrze ma inny smak
Porzuć kroków rytm na bruku
Spróbuj - znajdziesz jeśli szukać
Zechcesz - nowy świat, własny świat
Płyną ludzie miastem szarzy
Pozbawieni złudzeń, marzeń
Omijają wciaż główny nurt
Kryją się w swych norach krecich
I śnić nawet o karecie
Co lśni złotem nie potrafią już
A tam w mech...
Żyją ludzie, asfalt depczą
Nikt nie krzyknie - każdy szepce
Drzwi zamknięte, zaklepany krąg
Tylko czasem kropla z oczu
Po policzku w dół się stoczy
I to dziwne drżenie rąk
A tam w mech...
Wędrowiec
1. Nie oglądaj się za siebie kiedy wstaje świt
Ruszaj dalej w świat, nie zatrzymuj się
Sam wybierasz swoją drogę z wiatrem i pod wiatr
Znasz tu każdy szlak, przestrzeń woła cię
REF.
Przecież wiesz, że dla ciebie każdy nowy dzień
Przecież wiesz, że dla ciebie chłodny lasu cień
Przecież wiesz, jak upalna bywa letnia noc
Przecież wiesz, że wędrowca los to jest twój los
2. Lśni w oddali toń jeziora, słyszysz ptaków śpiew
Tu odpoczniesz dziś i nabierzesz sił
Ale jutro znów wyruszysz na swój stary szlak
Będziesz dalej szedł tam, gdzie pędzi wiatr
REF.
Przecież wiesz...
Koncert - Link do piosenki
W kołnierz wtulam twarz,
chowam się przed miastem
- jego cienie żłobią w mojej twarzy wąwóz.
Trzeszczy, jak ułamek szkła
mój codzienny niepokój:
jak wydostać się z cienia?
Może wtedy
Gdyby koncert grać - ten na trąbki i skrzypce
Tak, by dźwięki ułożyły się w wiersz?
Gdyby łyżką światła rozweselić to wszystko
Żeby we mnie zaśpiewało coś też ...
Rośnie we mnie mgła,
jak ze studzien stu.
Nie wiem, ilu trzeba ksiąg, by ją rozwiać ...
Jedno wiem, że muszę biec
póki sił mi wystarczy,
póki tylko ta nuta
- mam jaw sobie!
Będę koncert grać - ten na trąbki i skrzypce
Tak, by dźwięki ułożyły się w wiersz.
Będę łyżką światła rozweselać to wszystko
żeby we mnie zaśpiewało coś też,
żeby w tobie zaśpiewało coś też
Krajka
1.Chorałem dzwonków dzień rozkwita,
jeszcze od rosy rzęsy mokre,
We mgle turkoce pierwsza bryka,
Słońce wyrusza na włóczęgę.
Ref: Drogą pylistą, drogą polną,
Jak kolorowa panny krajka,
Słońce się wznosi nad stodołą,
Będziemy tańczyć walca...
A ja mam swoją gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
Wiatry niosą mnie... (daleko)
A ja mam swoja gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
Wiatry niosą mnie... (nie wiadomo gdzie)
2.Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce,
Żuraw się wsparł o cembrowinę -
Wiele nanosi wody jeszcze,
Wielu się ludzi z niej napije.
Ref: Drogą pylistą, drogą polną...
Bieszczadzkie Anioły - Link do piosenki
Anioły są takie ciche
zwłaszcza te w Bieszczadach
gdy spotkasz takiego w górach
wiele z nim nie pogadasz
Najwyżej na ucho ci powie
gdy bedzie w dobrym humorze
że skrzydła nosi w plecaku
nawet przy dobrej pogodzie
Anioły są całe zielone
zwłaszcza te w Bieszczadach
łatwo w trawie się kryją
i w opuszczonych sadach
W zielone grają ukradkiem
nawet karty mają zielone
zielone mają pojcie,
a nawet zielony kielonek
Anioły bieszczadzkie
bieszczadzkie Anioły
dużo w was radości
i dobrej pogody
Bieszczadzkie Anioły
Anioły bieszczadzkie
gdy skrzydłem cię dotkną
już jesteś ich bratem
Anioły są całkiem samotne
zwałaszcza te w Bieszczadach
w kapliczkach zimą drzemią
choć może im nie wypada
Czasem taki Anioł samotny
zapomni dokąd ma lecieć
i wtedy całe Bieszczady
mają szaloną uciechę
Anioły bieszczadzkie...
Anioły są wiecznie ulotne
zwłaszcza te w Bieszczadach
nas też czasami nosi
po ich anielskich śladach
One nam przyzwalają
i skrzydłem wskazują drogę
i wtedy w nas się zapala
wieczny bieszczadzki ogień
Anioły bieszczadzkie...
- Stój Katarzyno…
INNE PIOSENKI:
Ballada o harcerzu
Właśnie tu na tej ziemi, młody harcerz meldował G D
Swą gotowość umierać za Polskę. C G
Tak jak Ty nosisz plecak, on niósł w ręku karabin,
W sercu miłość, nadzieję i troskę.
Może tu w Nowej Słupi, Deleszycach, Bielicach
Brzozowymi krzyżami znaczonych,
Swą dziewczynę pożegnał nic nie wiedząc, że tylko
Kilka dni życia mu przeznaczonych G D
Ref.
Naszej ziemi śpiewajmy,
Ziemi pokłon składajmy C D G
Taki prosty, serdeczny, harcerski.
Niechaj echo poniesie te balladę rajdową D
W nowe jutro i przyszłość nową. C D G
Na pomniku wyryto, że 16 miał wiosen,
Że był śmiały, odważny, radosny,
Kiedy padał płakała cała puszcza jodłowa
Nie doczekał czekanej tak wiosny,
I choć on nie doczekał, to nie zginął tak sobie
Przetarł szlak, którym dzisiaj wedrujesz
Kiedy tak przy ognisku śpiewasz sobie balladę,
Tak, jak on w sercu Ojczyznę czujesz.
Ramię pręż
Na ścianie masz kolekcję swoich barwnych wspomnień / D A e A /
Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść
Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie
To wszystko, co cenniejsze jest niż skarb
Po środku sam generał Robert Baden-Powell
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt
Jest krzyża znak i srebrny orzeł jest w koronie
A zaraz pod nim harcerskich dziesięć prawd
Ramię pręż, słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie / D A e G /
Podaj swą pomocną dłoń tym, co liczą na ciebie
Zmieniaj świat, zawsze bądź sprawiedliwy i odważny
Śmiało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy
I świeć przykładem świeć / G A D /
I leć w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść
Że być harcerzem chcesz
A gdy spyta cię ktoś, skąd ten krzyż na twej piersi
Z dumą odpowiesz mu - taki mają najdzielniejsi
Bo choć mało mam lat w tym harcerskim mundurze
Bogu, ludziom i Ojczyźnie na ich wieczną chwałę służę
I świeć przykładem świeć
I leć w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść
Że być harcerzem chcesz
Pejzaże harasymowiczowskie
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj G D
Prawdę głosił przez trąby wiatru, C e
Zasmreczyły się chmur igliwiem- G D
Bure świerki o góry wsparte. e C D
I na niebie byłem ja jeden,
Plotąc pieśni w warkocze bukowe.
I schodziłem na ziemię za kwestą
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej.
I był Beskid i były słowa. G C G
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach G C D
Rozłożyście złotych D
Smagających się z wiatrem do krwi. C D G
Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich, mokrych połoninach.
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór, do Madonny brunatnolicej.
A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine,
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się Bukowina.
I był Beskid i były słowa...
Wertepy
Przed nami górskie bezdroża
I potok szumi wśród gór
Za nami ludzkie skłębione morze
I miasta skłócony tłum.
Ref:W dal wertepami
Idziemy z wolna
Słońce nad nami,
Przed nami, za nami, pod nami
Stuk butów, szum fal
Wiatr plącze włosy dziewczyny
Czernieje mi wody mrok
Nad głową chmury leniwie plyną
I z wiatrem goni je wzrok.
Ref:W dal wertepami....
Stary Kowboj
Nad prerią nocy zapadł zmrok
Po stepie hulał wiatr
Rozsiadł stary kowboj konia
Przy ognisku siadł gdy ogień
Resztką sił się tlił donucił parę
Wieczorne mgły niosą jego śpiew
Ref:Co mi tam wiatr,co mi tam kurz
Byle był koń, wiatru nogi druh
Byle był kolt, lasso i bat
Co mi tam kurz, co mi tam wiatr
Pamiętasz stary koniu, gdyś źrebakiem jeszcze był
Mówiłem -kupie sobie dom
Jak człowiek będę żył
Pasałem bydło życie całe
I co dziś mam, czy wiesz
psa, ciebie i tę pieśń
Ref:Co mi tam .....
Barykada
Zbuduję mocną barykadę
na naszej ulicy.
I zobaczysz że niebawem
trudno będzie nas policzyć
Rośnie nasza barykada
z dnia na dzień.
Patrz, jak rzuca coraz dłuższy cień
Spójrz złych ludzi dookoła coraz mniej
Mniej...
Mniej!!
Zbuduję mocną barykadę
Z mojego i twojego serca
I wiem na pewno że to nie przypadek
że będziemy bronić właśnie tego miejsca
Rośnie nasza barykada...
Zbudujemy mocną barykadę
Zbudujemy...
Nie zginiemy!!
Rośnie nasza barykada...
Zielony Płomień
W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra e H7 e D C H7 e
Trzepocze z wiatrem jak płomień mundur harcerski nasz. e H7 e D C H7 e E7
Czapka troszeczkę na bakier, dusza rogata w niej, G D G D G D e E7
Wiatr polny w uszach i ptaki w pachnących włosach drzew. e H7 e D C H7 e
Gdzie niskie niebo usypia na rosochatych pniach,
Gdziekolwiek namiot rozpinasz, będzie kraina ta.
Zieleń o zmroku wilgotna z niebieską plamką dnia,
Cisza jak gwiazda ogromna w grzywie złocistych traw.
Tam gdzie się kończy horyzont leży nieznany ląd,
Ziemia jest trochę garbata, więc go nie widać stąd.
Kreską przebiega błękitną, strzępioną pasmem gór,
Żeglują ku tej granicy białe okręty chmur.
W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra,
Trzepocze płomień zielony, mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczkę na bakier, lecz nie poprawiaj jej,
Polny za uchem masz kwiatek, duszy rogatej lżej
Jak - Link do piosenki
Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad lasem
Jak na szyi wędrowca apaszka szamotana wiatrem
Jak wyciągnięte tam powyżej gwieździste ramiona wasze
A tu są nasze, a tu są nasze.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak winny i niewinny sumienia wyrzut,
Że się żyje, choć umarło tylu, tylu, tylu.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak lizać rany celnie zadane
Jak lepić serce w proch potrzaskane
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Pudowy kamień, pudowy kamień
Jak na nim stanę, on na mnie stanie
On na mnie stanie, spod niego wstanę
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc
Jak złota kula nad wodami
Jak świt pod spuchniętymi powiekami
Jak zorze miłe, śliczne polany
Jak słońca pierś, jak garb swój nieść
Jak do was, siostry mgławicowe,
ten zawodzący śpiew
Jak biec do słońca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz
Cudne manowce, cudne manowce, cudne, cudne manowce x2
Bez Słów
Chodzą ulicami ludzie
Maj przechodzą, lipiec, grudzień
Zagubieni wsród ulic bram
Przemarznięte grzeją dłonie
Dokądś pędzą, za czymś gonią
I budują wciaż domki z kart
A tam w mech odziany kamień
Tam zaduma w wiatru graniu
Tam powietrze ma inny smak
Porzuć kroków rytm na bruku
Spróbuj - znajdziesz jeśli szukać
Zechcesz - nowy świat, własny świat
Płyną ludzie miastem szarzy
Pozbawieni złudzeń, marzeń
Omijają wciaż główny nurt
Kryją się w swych norach krecich
I śnić nawet o karecie
Co lśni złotem nie potrafią już
A tam w mech...
Żyją ludzie, asfalt depczą
Nikt nie krzyknie - każdy szepce
Drzwi zamknięte, zaklepany krąg
Tylko czasem kropla z oczu
Po policzku w dół się stoczy
I to dziwne drżenie rąk
A tam w mech...
Wędrowiec
1. Nie oglądaj się za siebie kiedy wstaje świt
Ruszaj dalej w świat, nie zatrzymuj się
Sam wybierasz swoją drogę z wiatrem i pod wiatr
Znasz tu każdy szlak, przestrzeń woła cię
REF.
Przecież wiesz, że dla ciebie każdy nowy dzień
Przecież wiesz, że dla ciebie chłodny lasu cień
Przecież wiesz, jak upalna bywa letnia noc
Przecież wiesz, że wędrowca los to jest twój los
2. Lśni w oddali toń jeziora, słyszysz ptaków śpiew
Tu odpoczniesz dziś i nabierzesz sił
Ale jutro znów wyruszysz na swój stary szlak
Będziesz dalej szedł tam, gdzie pędzi wiatr
REF.
Przecież wiesz...
Koncert - Link do piosenki
W kołnierz wtulam twarz,
chowam się przed miastem
- jego cienie żłobią w mojej twarzy wąwóz.
Trzeszczy, jak ułamek szkła
mój codzienny niepokój:
jak wydostać się z cienia?
Może wtedy
Gdyby koncert grać - ten na trąbki i skrzypce
Tak, by dźwięki ułożyły się w wiersz?
Gdyby łyżką światła rozweselić to wszystko
Żeby we mnie zaśpiewało coś też ...
Rośnie we mnie mgła,
jak ze studzien stu.
Nie wiem, ilu trzeba ksiąg, by ją rozwiać ...
Jedno wiem, że muszę biec
póki sił mi wystarczy,
póki tylko ta nuta
- mam jaw sobie!
Będę koncert grać - ten na trąbki i skrzypce
Tak, by dźwięki ułożyły się w wiersz.
Będę łyżką światła rozweselać to wszystko
żeby we mnie zaśpiewało coś też,
żeby w tobie zaśpiewało coś też
Krajka
1.Chorałem dzwonków dzień rozkwita,
jeszcze od rosy rzęsy mokre,
We mgle turkoce pierwsza bryka,
Słońce wyrusza na włóczęgę.
Ref: Drogą pylistą, drogą polną,
Jak kolorowa panny krajka,
Słońce się wznosi nad stodołą,
Będziemy tańczyć walca...
A ja mam swoją gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
Wiatry niosą mnie... (daleko)
A ja mam swoja gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
Wiatry niosą mnie... (nie wiadomo gdzie)
2.Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce,
Żuraw się wsparł o cembrowinę -
Wiele nanosi wody jeszcze,
Wielu się ludzi z niej napije.
Ref: Drogą pylistą, drogą polną...
Bieszczadzkie Anioły - Link do piosenki
Anioły są takie ciche
zwłaszcza te w Bieszczadach
gdy spotkasz takiego w górach
wiele z nim nie pogadasz
Najwyżej na ucho ci powie
gdy bedzie w dobrym humorze
że skrzydła nosi w plecaku
nawet przy dobrej pogodzie
Anioły są całe zielone
zwłaszcza te w Bieszczadach
łatwo w trawie się kryją
i w opuszczonych sadach
W zielone grają ukradkiem
nawet karty mają zielone
zielone mają pojcie,
a nawet zielony kielonek
Anioły bieszczadzkie
bieszczadzkie Anioły
dużo w was radości
i dobrej pogody
Bieszczadzkie Anioły
Anioły bieszczadzkie
gdy skrzydłem cię dotkną
już jesteś ich bratem
Anioły są całkiem samotne
zwałaszcza te w Bieszczadach
w kapliczkach zimą drzemią
choć może im nie wypada
Czasem taki Anioł samotny
zapomni dokąd ma lecieć
i wtedy całe Bieszczady
mają szaloną uciechę
Anioły bieszczadzkie...
Anioły są wiecznie ulotne
zwłaszcza te w Bieszczadach
nas też czasami nosi
po ich anielskich śladach
One nam przyzwalają
i skrzydłem wskazują drogę
i wtedy w nas się zapala
wieczny bieszczadzki ogień
Anioły bieszczadzkie...
Sen Katarzyny II - Link do piosenki
Na smyczy trzymam filozofów Europy
Podparłam armią marmurowe Piotra stropy
Mam psy, sokoły, konie - kocham łów szalenie
A wokół same zające i jelenie
Pałace stawiam, głowy ścinam
Kiedy mi przyjdzie na to chęć
Mam biografów, portrecistów
I jeszcze jedno pragnę mieć
- Stój Katarzyno! Koronę Carów
Sen taki jak ten może Ci z głowy zdjąć!
Kobietą jestem ponad miarę swoich czasów
Nie bawią mnie umizgi bladych lowelasów
Ich miękkich palców dotyk budzi obrzydzenie
Już wolę łowić zające i jelenie
Ze wstydu potem ten i ów
Rzekł o mnie - Niewyżyta Niemra!
I pod batogiem nago biegł
Po śniegu dookoła Kremla!
- Stój Katarzyno…
Podparłam armią marmurowe Piotra stropy
Mam psy, sokoły, konie - kocham łów szalenie
A wokół same zające i jelenie
Pałace stawiam, głowy ścinam
Kiedy mi przyjdzie na to chęć
Mam biografów, portrecistów
I jeszcze jedno pragnę mieć
- Stój Katarzyno! Koronę Carów
Sen taki jak ten może Ci z głowy zdjąć!
Kobietą jestem ponad miarę swoich czasów
Nie bawią mnie umizgi bladych lowelasów
Ich miękkich palców dotyk budzi obrzydzenie
Już wolę łowić zające i jelenie
Ze wstydu potem ten i ów
Rzekł o mnie - Niewyżyta Niemra!
I pod batogiem nago biegł
Po śniegu dookoła Kremla!
- Stój Katarzyno…
Kochanka trzeba mi takiego jak imperium
Co by mnie brał tak jak ja daję - całą pełnią
Co by i władcy i poddańca był wcieleniem
I mi zastąpił zające i jelenie
Co by rozumiał tak jak ja
Ten głupi dwór rozdanych ról
I pośród pochylonych głów
Dawał mi rozkosz albo ból!
Co by mnie brał tak jak ja daję - całą pełnią
Co by i władcy i poddańca był wcieleniem
I mi zastąpił zające i jelenie
Co by rozumiał tak jak ja
Ten głupi dwór rozdanych ról
I pośród pochylonych głów
Dawał mi rozkosz albo ból!
- Stój Katarzyno…
Gdyby się taki kochanek kiedyś znalazł
- Wiem! Sama wiem! Kazałabym go ściąć!
Lekcja Historii Klasycznej - Link do piosenki
Gallia est omnis divisa in partes tres
Quarum unam incolunt Belgae aliam Aquitani
Tertiam qui ipsorum lingua Celtae nostra Galli appellantur
Ave Caesar morituri te salutant!"
Nad Europą twardy krok legionów grzmi
Rosną krzyże przy drogach od Renu do Nilu
Skargą krzykiem i płaczem rozbrzmiewa cały świat
A Juliusz Cezar ćwiczy lapidarność stylu!
"Gallia est omnis divisa in partes tres…
Zbroja - Link do piosenki
Dałeś mi Panie zbroje
Dawny kuł platnerz ją
W wielu pogięta bojach
W wielu ochrzczona krwią
W wykutej dla giganta
Potykam się, co krok
Bo jak sumienia szantaz
Uciska lewy bok
Lecz choc zaginal helm i miecz
Dla ciala zadna w niej ostoja
To przeciez w koncu wazna rzecz
Zbroja !
Magicznych na niej rytow
Dzis nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitow
I wieczna jest jak mit
Do ciala mi przywarla
Przeszkadza zyc i spac
A tlum sie cieszy z karla
Co chce giganta grac
Lecz choc zaginal...
A taka w niej powaga
Dawno zaschnietej krwi
Ze czuje jak wymaga
I kaze rosnac mi
Byc moze – nadaremnie
Lecz stane w niej za stu
Zdejmij ja Panie ze mnie
Jesli umre podczas snu
Bo choc zaginal...
Wrzasneli haslo – wojna !
Zbudzili hufce hord
Zgwalcona noc spokojna
Oglada pierwszy mord
Goreja swieze rany
Hanbiona plonie twarz
Lecz nam do obrony dany
Pamieci pancerz nasz
Wiec choc za ciosem pada cios
I wrog posilki sle w konwojach
Nas przed upadkiem chroni wciaz
Zbroja !
Wywlekli pudla z blachy
Natkali kul do luf
I strasza sami w strachu
Strzelaja do cial i slow
Zabroncie zyc wystrzalem
Niech zatryumfuje gwalt
Nad kazdym wzejdzie cialem
Pamieci zywej ksztalt
Choc slonce skryl bojowy gaz
Choc zoldak plawi sie w rozbojach
Wciaz przed upadkiem chroni nas
Zbroja !
Wytresowali swinie
Kupili sobie psy
I w pustych slow swiatyni
Stawiaja oltarz krwi
Zawodzi przed balwanem
Polslepy kaplan – lgarz
I kazdym nowym zdaniem
Hartuje pancerz nasz
Choc krwia zachlysnal sie nasz czas
Choc mysli tona w paranojach
Jak zawsze chronic bedzie nas
Zbroja !
Zbroja !
Kantyczka z lotu ptaka - Link do piosenki
Kapodaster na I progu.
Patrz mój dobrotliwy Boże na swój ulubiony ludek, /a C
Jak wychodzi rano w zboże zginać harde karki z trudem. /G E7
Patrz, jak schyla się nad pracą, jak pokornie klęski znosi
I nie pyta - Po co? Za co? Czasem o coś Cię poprosi:
Ujmij trochę łaski nieba! Daj spokoju w zamian, chleba! /a E7 a C G
Innym udziel swej miłości! Nam - sprawiedliwości! /E7 a F a/e E7
Smuć się, Chryste Panie w chmurze widząc, jak się naród bawi,
Znowu chciałby być przedmurzem i w pogańskiej krwi się pławić.
Dymią kuźnie i warsztaty, lecz nie pracą a - skargami,
Że nie taka, jak przed laty łaska Twoja nad hufcami:
Siły grożą Ci nieczyste daj nam wsławić się, o Chryste!
Kalwin, Litwin nam ubliża! Dźwigniem ciężar Krzyża!
Załam ręce Matko Boska, upadają obyczaje,
Nie pomogła modłom chłosta - młodzież w szranki ciała staje.
W nędzy gzi się krew gorąca bez sumienia, bez oddechu,
Po czym z własnych trzewi strząsa niedojrzały owoc grzechu.
- Co zbawienie nam, czy piekło! Byle życie nie uciekło!
Jeszcze będzie czas umierać! Żyjmy tu i teraz!
Grzmijcie gniewem Wszyscy Święci, handel lud zalewa boży /fis A
Obce kupce i klienci w złote wabią go obroże. /E Cis7
Liczy chciwy Żyd i Niemiec dziś po ile polska czystość;
Kupi dusze, kupi ziemie i zostawi pośmiewisko...
Co nam hańba, gdy talary /fis Cis7 fis
Mają lepszy kurs od wiary! /A E
Wymienimy na walutę /Cis7 fis
Honor i pokutę! /D fis Cis7
Jeden naród, tyle kwestii! Wszystkich naraz - nie wysłuchasz! -
Zadumali się Niebiescy w imię Ojca, Syna, Ducha...
Co nam hańba, gdy talary...
Opadły mgły - Link do piosenki
1. Opadły mgły
i miasto ze snu się budzi.
Górą czmycha już noc.
Ktoś tam cicho czeka
by ktoś powrócił.
Do gwiazd jest bliżej niż krok.
Pies się włóczy popod
murami bezdomny.
Niesie się tęsknota czyjaś
na świata cztery strony.
ref: A ziemia toczy, toczy
swój garb uroczy,
toczy, toczy się los.
A ziemia toczy, toczy
swój garb uroczy,
toczy, toczy się los.
Ty co płaczesz ażeby śmiać mógł się ktoś,
już dość, już dość, już dość.
Odpędź czarne myśli,
dość już twoich łez,
niech to wszystko przepadnie we mgle.
/Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje, nowy dzień/ x2
Bo wstaje nowy dzień.
2. Z czarnego snu już miasto się wynuża,
słońce wschodzi gdzieś tam.
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża,
uichodzą cienie do bram.
Ciągną swoje wózki, dwukółki mleczarze
nad dachami snują się sny,
podlotków, pełne marzeń.
ref: A ziemia toczy, toczy...
Hej, Leonardo!
Ja nie wesoła, ale z kokardą
lecę do słońca, hej, Leonardo!
A ja się kręcę, bo stać nie warto
Naprzód planeto, hej, Leonardo!
ref: /Dość jest wszystkiego, dojść można wszędzie/ x4
Diabeł mnie szarpie, trzyma za uszy
Dokąd wariatko, chcesz z nim wyruszyć?
A ja gotowa, ja z halabardą
Hej! Droga wolna, hej Leonardo!
ref: Dość...
Panie w koronie, panie z liczydłem
Nie chcę być mrówką, ja chcę być skrzydłem!
A moja głowa, droga i muzyka
Do brązowego życia umyka!
ref: Dość...
Wyszłam z bylekąd, ale co z tego
Zmierzam daleko hej, hej kolego!
Odłóżmy sprawy, kochany synku
Na jakieś dziewięć miejsc po przecinku!
ref: Dość...
Może to bujda, może to obłuda
Ale pasuje jej tak jak ulał!
ref: Dość...
Dom w górach
W jesienną głogów czerwień
W złotawą młodość brzozy.
Wiatr z głowy czapkę zerwie
Pod stopy gór położy.
Ref: I zbudujemy dom
Bez strychów i bez piwnic.
Zapłonie lampą klon
Zapachem lasów grzybnych.
Nie trzeba stawiać pieców,
Nie musisz okien szklić.
I zbudujemy dom, bo taki dom musi być.
Od lat już, po kryjomu
Nawiedza nas nocami
Banalny sen o domu
I śpiewa razem z nami.
Ref: I zbudujemy...
I wzniesiesz twarz gdzie szczyty
I wyżej wciąż bez słowa
Na ścieżkach mgłą wyrytych
Będziemy dom budować
Ref: I zbudujemy...
I niebu się pokłonisz
I wyżej wciąż bez słowa
Na wyciągnięcie dłoni
Będziemy dom budować
Ref: I zbudujemy dom
Na wszystkie świta strony
Zapłonie lampą klon
Wędrowcom dniem znużonym.
Nie trzeba stawiać pieców,
Nie musisz okien szklić.
I zbudujemy dom,
bo taki dom musi być.
Czarny chleb
Jedzie pociąg złe wagony
Do więzienia wiozą mnie.
Świat ma tylko 4 strony,
A w tym świecie nie ma mnie.
Gdy swe oczy otworzyłem,
wielki żal ogarnął mnie.
Po policzkach łzy spłynęły,
zrozumiałem wtedy że.
Ref: Czarny chleb i czarna kawa,
opętani samotnością.
Myślą swą szukają szczęścia,
które zwie się mądrością.
Młodsza siostra zapytała:
"Mamo gdzie braciszek mój?"
"Brat twój w ciemnej celi siedzi,
odsiaduje wyrok swój".
Ref: (Czarny) czarny...
Wtem do celi klawisz wpada
i zaczyna więźnia bić.
Młody więzień na twarz pada,
serce mu przestaje bić.
I nadejdzie chwila błoga,
śmierć zabierze oddech mój.
Moje ciało stąd wyniosą,
a pod celą będą znów.
Ref: (Inny) czarny...
Piosenka - Link do piosenki
Znów wędrujemy ciepłym krajem
malachitową łąką morza.
Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach.
Na fioletowo szarych łąkach
niebo rozpina płynność arkad.
Pejzaż z powieki miękko wsiąka,
zakrzepła sól na nagich wargach.
A wieczorami w prądach zatok,
noc liże morze słodka grzywą.
Jak miękkie gruszki brzmieje lato
wiatrem sparzone jak pokrzywą.
Przed fontannami perłowymi
noc winogrona gwiazd rozdaje.
Znów wędrujemy ciepłą ziemią,
znów wędrujemy ciepłym krajem...
Piosenka dla Wojtka Bellona - Link do piosenki
Powiedz dokąd znów wędrujesz.
Czy daleko jest twój sad?
Hen, w krainy buczynowe,
ze mną tam układa pieśni wiatr.
Hen, w krainy buczynowe,
ze mną tam nikogo, tylko wiatr.
Zmierzchy grają, a przestrzenie,
własny im podają dźwięk.
Takie śpiewy z nimi lub milczenie
w których znika każdy dawny lęk.
W takich śpiewach i w milczeniu
w szumie świętych buków zginął lęk.
Zaszumiały cię powietrza
i ruszyłeś sam na szlak.
Ten ostatni ten najlepszy,
przyszedł czas, pan dał ci znak.
Ten ostatni ten najlepszy
przyszedł czas pan dał ci znak.
Baba
Babę zesłał Bóg
Raz mu wyszedł taki cud
Babę zesłał Bóg
Coś innego przecież mógł
Żeby dobrze zrobić wam
Żeby dobrze zrobić wam
Babę zesłał Pan.
Bóg też chłopem jest
Świadczy o tym jego gest.
Bóg też chłopem jest
Tak jak swing i blues i jazz
Żeby z baby ciągle drwić
Żeby z baby ciągle drwić
Trzeba chłopem być.
Bóg ci zesłał mnie
Byś miał kogoś noc i dzień
Bóg ci zesłał mnie
Ty się z tego tylko ciesz
Z woli nieba jestem tu
Z woli nieba jestem tu
Więc się do mnie módl.
Wyspa Syren - Link do piosenki
Jeżeli któryś z was
Jutrzenkę może spotkać
Niech powie że nie czas
Bym światło jej pokochał
Bo walka jeszcze trwa
Jeżeli któryś z was
Odwiedzi Wyspę Syren
Niech krzyknie pośród fal
Że do niech nie przypłynę
Bo walka jeszcze trwa
A jeśli smutny los
Tak sprawi że śmierć przyjdzie
Zanieście pęki róż
I wszystkie moje pieśni
Umiłowanej mej, gdy zwyciężymy już
A jeśli wolnych dni
Szukacie wolnych wiosen
To z wami pragnę iść
By móc tych wiosen dożyć
Chcę walczyć ile sił.
Paszczak
Narysuję dla ciebie Paszczaka
Misia Rumbę i Rumburaka
A czo? Kurczę, a czo?
I nie będę się kłócił z Agnieszką
Podaruję jej książkę tę śmieszną
Bo wiem, że chciała ją mieć.
I wyśpiewam dla ciebie cały świat
I piosenkę tę z filmu o Muppetach
I wierszyk ci powiem "Siała Baba mak"
Tylko przestań się wreszcie na mnie gniewać!
Ja pomogę ci w matematyce
I zadanie za ciebie wyliczę
A ty, otrzyj już łzy.
I się wreszcie kurczę uśmiechnij
Że płakała nie będziesz przyrzeknij
Bo ja, ja już nie mam ci co dać
I wyśpiewam...
Zmażę brzydki napis ze ściany
Że to ty i tamten Janek
Z 3B, kochacie się!
I wyśpiewam...
Muminki
Tutaj je znajdzie każdy z was
W Muminków się przenieście świat
Siądźcie przy ekranach w krąg
I cieszcie się bo wreszcie są
Wasze Muminki!
Prześledźcie każdy drobny ruch
Nie traćcie chwil wyostrzcie słuch
Bo przy Muminkach zleci czas
Zapomni troski każdy z Was
Bo to Muminki!
Wasze Muminki!
Bo to Muminki!
Wasze Muminki!
Papapapapapapapapapa
Mamamamamamamamamama
Papapapapa
Mamamamama
Pa!
Nowa
I znowu nawyk i ona tuż obok
Spojrzałem na wszystkie tamte noce
Przykryj się choć prześcieradłem
Ja się już chyba nie zmienię.
Już dawno było za późno
Zupełnie spokojnie poszedłem
Nie zostawaj w raju do jesieni
Nie próbuj wracać na wiosnę.
Drzewa bez liści nie dają cienia
Anioły w swetrach nie są ulotne.
A przecież kręcą się światy
Gdzieś w końcu musi być lato
Szukałem tamtych miejsc do znudzenia
Aż wychodziłem dziury w butach.
A kiedy w końcu znalazłem
Brudne ulice, oblazłe ściany
Nie były już nawet wspomnieniem.
A wszyscy ludzie obcy.
Nie zostawaj w raju...
I znowu jesień i pora się ruszyć
Pudełka pełne czarno-białych
Zdjęć, myśli, słów i twarzy ludzkich.
Gdzie ciebie znowu w światy goni?
Tak szczerze mówiąc to nie wiem.
Zupełnie spokojnie poszedłem.
Nie zostawaj w raju...
Zupełnie spokojnie poszedłem.
Zupełnie spokojnie pobiegłem.
Barykada (Śmierć Baczyńskiego) - http://www.youtube.com/watch?v=-WivWJowtis
Tym geleonem barykady
Planetę ognia opływamy
Nic nie widzący, niewidoczni-
Przejrzyste cienie dni.
W popiołu plusz się zapadamy,
W który zmieniły się pokłady,
Niebo się coraz wyżej złoci,
Okręt nabiera krwi.
Unoszą nas ceglane fale,
Piętnastoletnich kapitanów
W spełnienie marzeń o podróżach
W nietknięty stopą świat.
I byle prędzej, byle dalej,
Wczepieni w burty potrzaskane
Nim ciało całkiem się zanurzy
W ciszę bezdenną lat.
Map popalonych czarne ptaki
Krążą dookoła gniazd bocianich,
Z których nikt nie zawoła - ziemia!
By zerwać nas ze snu.
Inne dziś nas prowadzą znaki
My już dla świata - niewidzialni-
I jeden tylko zbudzi hejnał
Żelazne kule głów.
Tubylec się perłami poci
Tam, gdzie zielona i głęboka
Rzeka wśród palm leniwie gada,
Że nadpływamy - my:
Niosący w darze huk i pocisk
Śmierć niezawodną w mgnieniu oka
Z którego cała nam wypadła
Planeta - grudka krwi.
- Wiem! Sama wiem! Kazałabym go ściąć!
Lekcja Historii Klasycznej - Link do piosenki
Gallia est omnis divisa in partes tres
Quarum unam incolunt Belgae aliam Aquitani
Tertiam qui ipsorum lingua Celtae nostra Galli appellantur
Ave Caesar morituri te salutant!"
Nad Europą twardy krok legionów grzmi
Nieunikniony wróży koniec republiki
Gniją wzgórza galijskie w pomieszanej krwi
A Juliusz Cezar pisze swoje pamiętniki
"Gallia est omnis divisa in partes tres…
Gniją wzgórza galijskie w pomieszanej krwi
A Juliusz Cezar pisze swoje pamiętniki
"Gallia est omnis divisa in partes tres…
Pozwól Cezarze gdy zdobędziemy cały świat
Gwałcić rabować sycić wszelkie pożądania
Proste prośby żołnierzy te same są od lat
A Juliusz Cezar milcząc zabaw nie zabrania
"Gallia est omnis divisa in partes tres…
Cywilizuje podbite narody nowy ład Gwałcić rabować sycić wszelkie pożądania
Proste prośby żołnierzy te same są od lat
A Juliusz Cezar milcząc zabaw nie zabrania
"Gallia est omnis divisa in partes tres…
Rosną krzyże przy drogach od Renu do Nilu
Skargą krzykiem i płaczem rozbrzmiewa cały świat
A Juliusz Cezar ćwiczy lapidarność stylu!
"Gallia est omnis divisa in partes tres…
Zbroja - Link do piosenki
Dałeś mi Panie zbroje
Dawny kuł platnerz ją
W wielu pogięta bojach
W wielu ochrzczona krwią
W wykutej dla giganta
Potykam się, co krok
Bo jak sumienia szantaz
Uciska lewy bok
Lecz choc zaginal helm i miecz
Dla ciala zadna w niej ostoja
To przeciez w koncu wazna rzecz
Zbroja !
Magicznych na niej rytow
Dzis nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitow
I wieczna jest jak mit
Do ciala mi przywarla
Przeszkadza zyc i spac
A tlum sie cieszy z karla
Co chce giganta grac
Lecz choc zaginal...
A taka w niej powaga
Dawno zaschnietej krwi
Ze czuje jak wymaga
I kaze rosnac mi
Byc moze – nadaremnie
Lecz stane w niej za stu
Zdejmij ja Panie ze mnie
Jesli umre podczas snu
Bo choc zaginal...
Wrzasneli haslo – wojna !
Zbudzili hufce hord
Zgwalcona noc spokojna
Oglada pierwszy mord
Goreja swieze rany
Hanbiona plonie twarz
Lecz nam do obrony dany
Pamieci pancerz nasz
Wiec choc za ciosem pada cios
I wrog posilki sle w konwojach
Nas przed upadkiem chroni wciaz
Zbroja !
Wywlekli pudla z blachy
Natkali kul do luf
I strasza sami w strachu
Strzelaja do cial i slow
Zabroncie zyc wystrzalem
Niech zatryumfuje gwalt
Nad kazdym wzejdzie cialem
Pamieci zywej ksztalt
Choc slonce skryl bojowy gaz
Choc zoldak plawi sie w rozbojach
Wciaz przed upadkiem chroni nas
Zbroja !
Wytresowali swinie
Kupili sobie psy
I w pustych slow swiatyni
Stawiaja oltarz krwi
Zawodzi przed balwanem
Polslepy kaplan – lgarz
I kazdym nowym zdaniem
Hartuje pancerz nasz
Choc krwia zachlysnal sie nasz czas
Choc mysli tona w paranojach
Jak zawsze chronic bedzie nas
Zbroja !
Zbroja !
Kantyczka z lotu ptaka - Link do piosenki
Kapodaster na I progu.
Patrz mój dobrotliwy Boże na swój ulubiony ludek, /a C
Jak wychodzi rano w zboże zginać harde karki z trudem. /G E7
Patrz, jak schyla się nad pracą, jak pokornie klęski znosi
I nie pyta - Po co? Za co? Czasem o coś Cię poprosi:
Ujmij trochę łaski nieba! Daj spokoju w zamian, chleba! /a E7 a C G
Innym udziel swej miłości! Nam - sprawiedliwości! /E7 a F a/e E7
Smuć się, Chryste Panie w chmurze widząc, jak się naród bawi,
Znowu chciałby być przedmurzem i w pogańskiej krwi się pławić.
Dymią kuźnie i warsztaty, lecz nie pracą a - skargami,
Że nie taka, jak przed laty łaska Twoja nad hufcami:
Siły grożą Ci nieczyste daj nam wsławić się, o Chryste!
Kalwin, Litwin nam ubliża! Dźwigniem ciężar Krzyża!
Załam ręce Matko Boska, upadają obyczaje,
Nie pomogła modłom chłosta - młodzież w szranki ciała staje.
W nędzy gzi się krew gorąca bez sumienia, bez oddechu,
Po czym z własnych trzewi strząsa niedojrzały owoc grzechu.
- Co zbawienie nam, czy piekło! Byle życie nie uciekło!
Jeszcze będzie czas umierać! Żyjmy tu i teraz!
Grzmijcie gniewem Wszyscy Święci, handel lud zalewa boży /fis A
Obce kupce i klienci w złote wabią go obroże. /E Cis7
Liczy chciwy Żyd i Niemiec dziś po ile polska czystość;
Kupi dusze, kupi ziemie i zostawi pośmiewisko...
Co nam hańba, gdy talary /fis Cis7 fis
Mają lepszy kurs od wiary! /A E
Wymienimy na walutę /Cis7 fis
Honor i pokutę! /D fis Cis7
Jeden naród, tyle kwestii! Wszystkich naraz - nie wysłuchasz! -
Zadumali się Niebiescy w imię Ojca, Syna, Ducha...
Co nam hańba, gdy talary...
Śpiew żałosny wartownika
Noc zapadła w czarnej szacie
Księżyc w górze lśni (hu, hu)
A ja stoję sam na warcie
Straszno, straszno mi.
Cóż mam robić nieszczęśliwy
w tak ciężkiej żałobie?
Chodzę w kółko ledwie żywy i tak śpiewam sobie:
/OJ DULI, DULI. OJ DULI, DULI.
OJ DULI, DULI, DULI. / x2
Patrzcie, patrzcie co za dusza
W krzakach siedzi tam (hu, hu).
Tu przede mną wróg się rusza
A ja stoję sam.
Więc na alarm dzwoń chłopaku
Syp do ognia drzewa
Nie to ptaszek usiadł w krzaku
I tak sobie śpiewa:
/OJ DULI, DULI. OJ DULI, DULI.
OJ DULI, DULI, DULI./ x2
Opadły mgły - Link do piosenki
1. Opadły mgły
i miasto ze snu się budzi.
Górą czmycha już noc.
Ktoś tam cicho czeka
by ktoś powrócił.
Do gwiazd jest bliżej niż krok.
Pies się włóczy popod
murami bezdomny.
Niesie się tęsknota czyjaś
na świata cztery strony.
ref: A ziemia toczy, toczy
swój garb uroczy,
toczy, toczy się los.
A ziemia toczy, toczy
swój garb uroczy,
toczy, toczy się los.
Ty co płaczesz ażeby śmiać mógł się ktoś,
już dość, już dość, już dość.
Odpędź czarne myśli,
dość już twoich łez,
niech to wszystko przepadnie we mgle.
/Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje, nowy dzień/ x2
Bo wstaje nowy dzień.
2. Z czarnego snu już miasto się wynuża,
słońce wschodzi gdzieś tam.
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża,
uichodzą cienie do bram.
Ciągną swoje wózki, dwukółki mleczarze
nad dachami snują się sny,
podlotków, pełne marzeń.
ref: A ziemia toczy, toczy...
Hej, Leonardo!
Ja nie wesoła, ale z kokardą
lecę do słońca, hej, Leonardo!
A ja się kręcę, bo stać nie warto
Naprzód planeto, hej, Leonardo!
ref: /Dość jest wszystkiego, dojść można wszędzie/ x4
Diabeł mnie szarpie, trzyma za uszy
Dokąd wariatko, chcesz z nim wyruszyć?
A ja gotowa, ja z halabardą
Hej! Droga wolna, hej Leonardo!
ref: Dość...
Panie w koronie, panie z liczydłem
Nie chcę być mrówką, ja chcę być skrzydłem!
A moja głowa, droga i muzyka
Do brązowego życia umyka!
ref: Dość...
Wyszłam z bylekąd, ale co z tego
Zmierzam daleko hej, hej kolego!
Odłóżmy sprawy, kochany synku
Na jakieś dziewięć miejsc po przecinku!
ref: Dość...
Może to bujda, może to obłuda
Ale pasuje jej tak jak ulał!
ref: Dość...
Dom w górach
W jesienną głogów czerwień
W złotawą młodość brzozy.
Wiatr z głowy czapkę zerwie
Pod stopy gór położy.
Ref: I zbudujemy dom
Bez strychów i bez piwnic.
Zapłonie lampą klon
Zapachem lasów grzybnych.
Nie trzeba stawiać pieców,
Nie musisz okien szklić.
I zbudujemy dom, bo taki dom musi być.
Od lat już, po kryjomu
Nawiedza nas nocami
Banalny sen o domu
I śpiewa razem z nami.
Ref: I zbudujemy...
I wzniesiesz twarz gdzie szczyty
I wyżej wciąż bez słowa
Na ścieżkach mgłą wyrytych
Będziemy dom budować
Ref: I zbudujemy...
I niebu się pokłonisz
I wyżej wciąż bez słowa
Na wyciągnięcie dłoni
Będziemy dom budować
Ref: I zbudujemy dom
Na wszystkie świta strony
Zapłonie lampą klon
Wędrowcom dniem znużonym.
Nie trzeba stawiać pieców,
Nie musisz okien szklić.
I zbudujemy dom,
bo taki dom musi być.
Czarny chleb
Jedzie pociąg złe wagony
Do więzienia wiozą mnie.
Świat ma tylko 4 strony,
A w tym świecie nie ma mnie.
Gdy swe oczy otworzyłem,
wielki żal ogarnął mnie.
Po policzkach łzy spłynęły,
zrozumiałem wtedy że.
Ref: Czarny chleb i czarna kawa,
opętani samotnością.
Myślą swą szukają szczęścia,
które zwie się mądrością.
Młodsza siostra zapytała:
"Mamo gdzie braciszek mój?"
"Brat twój w ciemnej celi siedzi,
odsiaduje wyrok swój".
Ref: (Czarny) czarny...
Wtem do celi klawisz wpada
i zaczyna więźnia bić.
Młody więzień na twarz pada,
serce mu przestaje bić.
I nadejdzie chwila błoga,
śmierć zabierze oddech mój.
Moje ciało stąd wyniosą,
a pod celą będą znów.
Ref: (Inny) czarny...
Piosenka - Link do piosenki
Znów wędrujemy ciepłym krajem
malachitową łąką morza.
Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach.
Na fioletowo szarych łąkach
niebo rozpina płynność arkad.
Pejzaż z powieki miękko wsiąka,
zakrzepła sól na nagich wargach.
A wieczorami w prądach zatok,
noc liże morze słodka grzywą.
Jak miękkie gruszki brzmieje lato
wiatrem sparzone jak pokrzywą.
Przed fontannami perłowymi
noc winogrona gwiazd rozdaje.
Znów wędrujemy ciepłą ziemią,
znów wędrujemy ciepłym krajem...
Piosenka dla Wojtka Bellona - Link do piosenki
Powiedz dokąd znów wędrujesz.
Czy daleko jest twój sad?
Hen, w krainy buczynowe,
ze mną tam układa pieśni wiatr.
Hen, w krainy buczynowe,
ze mną tam nikogo, tylko wiatr.
Zmierzchy grają, a przestrzenie,
własny im podają dźwięk.
Takie śpiewy z nimi lub milczenie
w których znika każdy dawny lęk.
W takich śpiewach i w milczeniu
w szumie świętych buków zginął lęk.
Zaszumiały cię powietrza
i ruszyłeś sam na szlak.
Ten ostatni ten najlepszy,
przyszedł czas, pan dał ci znak.
Ten ostatni ten najlepszy
przyszedł czas pan dał ci znak.
Baba
Babę zesłał Bóg
Raz mu wyszedł taki cud
Babę zesłał Bóg
Coś innego przecież mógł
Żeby dobrze zrobić wam
Żeby dobrze zrobić wam
Babę zesłał Pan.
Bóg też chłopem jest
Świadczy o tym jego gest.
Bóg też chłopem jest
Tak jak swing i blues i jazz
Żeby z baby ciągle drwić
Żeby z baby ciągle drwić
Trzeba chłopem być.
Bóg ci zesłał mnie
Byś miał kogoś noc i dzień
Bóg ci zesłał mnie
Ty się z tego tylko ciesz
Z woli nieba jestem tu
Z woli nieba jestem tu
Więc się do mnie módl.
Wyspa Syren - Link do piosenki
Jeżeli któryś z was
Jutrzenkę może spotkać
Niech powie że nie czas
Bym światło jej pokochał
Bo walka jeszcze trwa
Jeżeli któryś z was
Odwiedzi Wyspę Syren
Niech krzyknie pośród fal
Że do niech nie przypłynę
Bo walka jeszcze trwa
A jeśli smutny los
Tak sprawi że śmierć przyjdzie
Zanieście pęki róż
I wszystkie moje pieśni
Umiłowanej mej, gdy zwyciężymy już
A jeśli wolnych dni
Szukacie wolnych wiosen
To z wami pragnę iść
By móc tych wiosen dożyć
Chcę walczyć ile sił.
Paszczak
Narysuję dla ciebie Paszczaka
Misia Rumbę i Rumburaka
A czo? Kurczę, a czo?
I nie będę się kłócił z Agnieszką
Podaruję jej książkę tę śmieszną
Bo wiem, że chciała ją mieć.
I wyśpiewam dla ciebie cały świat
I piosenkę tę z filmu o Muppetach
I wierszyk ci powiem "Siała Baba mak"
Tylko przestań się wreszcie na mnie gniewać!
Ja pomogę ci w matematyce
I zadanie za ciebie wyliczę
A ty, otrzyj już łzy.
I się wreszcie kurczę uśmiechnij
Że płakała nie będziesz przyrzeknij
Bo ja, ja już nie mam ci co dać
I wyśpiewam...
Zmażę brzydki napis ze ściany
Że to ty i tamten Janek
Z 3B, kochacie się!
I wyśpiewam...
Muminki
Tutaj je znajdzie każdy z was
W Muminków się przenieście świat
Siądźcie przy ekranach w krąg
I cieszcie się bo wreszcie są
Wasze Muminki!
Prześledźcie każdy drobny ruch
Nie traćcie chwil wyostrzcie słuch
Bo przy Muminkach zleci czas
Zapomni troski każdy z Was
Bo to Muminki!
Wasze Muminki!
Bo to Muminki!
Wasze Muminki!
Papapapapapapapapapa
Mamamamamamamamamama
Papapapapa
Mamamamama
Pa!
Nowa
I znowu nawyk i ona tuż obok
Spojrzałem na wszystkie tamte noce
Przykryj się choć prześcieradłem
Ja się już chyba nie zmienię.
Już dawno było za późno
Zupełnie spokojnie poszedłem
Nie zostawaj w raju do jesieni
Nie próbuj wracać na wiosnę.
Drzewa bez liści nie dają cienia
Anioły w swetrach nie są ulotne.
A przecież kręcą się światy
Gdzieś w końcu musi być lato
Szukałem tamtych miejsc do znudzenia
Aż wychodziłem dziury w butach.
A kiedy w końcu znalazłem
Brudne ulice, oblazłe ściany
Nie były już nawet wspomnieniem.
A wszyscy ludzie obcy.
Nie zostawaj w raju...
I znowu jesień i pora się ruszyć
Pudełka pełne czarno-białych
Zdjęć, myśli, słów i twarzy ludzkich.
Gdzie ciebie znowu w światy goni?
Tak szczerze mówiąc to nie wiem.
Zupełnie spokojnie poszedłem.
Nie zostawaj w raju...
Zupełnie spokojnie poszedłem.
Zupełnie spokojnie pobiegłem.
Barykada (Śmierć Baczyńskiego) - http://www.youtube.com/watch?v=-WivWJowtis
Tym geleonem barykady
Planetę ognia opływamy
Nic nie widzący, niewidoczni-
Przejrzyste cienie dni.
W popiołu plusz się zapadamy,
W który zmieniły się pokłady,
Niebo się coraz wyżej złoci,
Okręt nabiera krwi.
Unoszą nas ceglane fale,
Piętnastoletnich kapitanów
W spełnienie marzeń o podróżach
W nietknięty stopą świat.
I byle prędzej, byle dalej,
Wczepieni w burty potrzaskane
Nim ciało całkiem się zanurzy
W ciszę bezdenną lat.
Map popalonych czarne ptaki
Krążą dookoła gniazd bocianich,
Z których nikt nie zawoła - ziemia!
By zerwać nas ze snu.
Inne dziś nas prowadzą znaki
My już dla świata - niewidzialni-
I jeden tylko zbudzi hejnał
Żelazne kule głów.
Tubylec się perłami poci
Tam, gdzie zielona i głęboka
Rzeka wśród palm leniwie gada,
Że nadpływamy - my:
Niosący w darze huk i pocisk
Śmierć niezawodną w mgnieniu oka
Z którego cała nam wypadła
Planeta - grudka krwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz